Uzupełniaj
witaminę C, zjedz kilka kiszonych ogórków, zacznij dzień od klina lub pobiegaj.
To tylko kilka przydatnych rad dla osób, którym zdarzy się przesadzić z
alkoholem. Niektórzy twierdzą, że lepiej jest zapobiegać, aniżeli walczyć z
kacem. Wszystko to teoria, ale warto ją chociaż trochę zgłębić, nim przejdziemy
do praktyki.
Oczywista
oczywistość – nie mieszaj! Wbrew pozorom, jest to chyba najtrudniejsze wyzwanie
podczas większości imprez, niezależnie od tego, czy jest to wesele, czy zwykłe
spotkanie w pubie. Wybór alkoholi potrafi przytłoczyć, co więcej, picie piwa,
jednego po drugim, wprowadza monotonię. A nie po to się bawimy, żeby nie bawić
się na całego.
Zgodnie z
porzekadłami „czym się trułeś, tym się lecz” oraz „klina klinem”, podobno
świetnym sposobem na kaca jest rozpoczęcie dnia od wódki bądź piwa (koniecznie
zimnych). Autor tego wpisu uważa jednak, że to ryzykowna metoda i zbyt często
nie kończy się na jedynym kieliszku bądź na jednej butelce.
Co
kraj, to obyczaj, więc walka ze skutkami nadmiernego upojenia alkoholowego ma
także wymiar regionalny. Rosjanie wskakują do bani (odpowiednik sauny),
Sycylijczycy polecają spożycie penisa byka, a prawdziwi amerykańscy kowboje nie
odmówią herbaty z kup królika. Warto o tym pamiętać, szczególnie wtedy, kiedy
planujemy podróż do któregoś z tych krajów.